NAUCZANIE NA ODLEGŁOŚĆ OCZAMI UCZNIÓW
Nieuchronnie zbliża się czas powrotu do normalnego/stacjonarnego trybu nauczania, jeśli w ogóle możemy normalnością nazwać funkcjonowanie placówek edukacyjnych w czasie pandemii.
Przestrzegając obostrzeń, które z pewnością się pojawią w nowym roku szkolnym, uczniowie bardzo czekają na powrót do placówek, spotkanie z nauczycielami i przyjaciółmi, zdobywanie nowych umiejętności społecznych oraz wiedzę.
Potwierdzają to przeprowadzone przez twórcę dziennika elektronicznego VULCAN i Zakład Badań nad Procesem Uczenia się Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu na początku czerwca badania, w których wzięło udział prawie pięć tysięcy uczniów klas IV-VIII szkół podstawowych oraz I-IV szkół średnich.
Ankietowani uczniowie przyznali, że nauczanie zdalne pomogło im w poznaniu nowych narzędzi do pracy na odległość, dało większą swobodę w planowaniu nauki, niemniej jednak aż 60,7 proc. uczniów chciałoby kontynuować naukę w placówkach, nie w domu.
Dla 91% badanych taka forma kształcenia technicznie nie generowała trudności, jednak wszelkiego rodzaju dodatkowe działania proponowane przez nauczycieli (wykorzystanie e-podręczników do samodzielnej nauki, proponowane wirtualne zasoby wspierające naukę) nie spotkały się z ich entuzjazmem. Tworzenie notatek z lekcji w zeszytach jest nadal najchętniej wykorzystywaną formą utrwalania i gromadzenia wiedzy, mimo możliwości nagrywania ich na komputerze, czy wirtualnych notatników.
Natomiast dużo więcej uczniów w minionym roku szkolnym zyskało świadomość, że kształcenie zdalne ma szansę na stałe, chociaż częściowo przyjąć się w obecnej rzeczywistości i być wymiennie stosowane w nauczaniu. I tak pewnie się też stanie.